Posty znajomej na Facebooku
"Moje dziecko połknęło klocki lego"
"Po konsultacji lekarze orzekli, że oryginalne klocki lego w przewodzie pokarmowym dziecka ulegają rozpuszczeniu"
Przyjęłam do wiadomości i zapomniałam o sprawie.
Wczoraj wieczorem siadam zmęczona do kompa z zamiarem zrelaksowania się a tam zdjęcie klocka lego usmarowanego kupą.
Tryb makro, z zoomem na palce trzymające przez chusteczkę osrany klocek !!!!
Kurwa, czy ja śnię ?!?!?
Tryb makro, z zoomem na palce trzymające przez chusteczkę osrany klocek !!!!
Kurwa, czy ja śnię ?!?!?
To był dowód, że lekarze się mylili i klocki lego nie rozpuszczają się w brzuchu.
Uwierzyłabym na słowo. Dokumentacja zdjęciowa była całkowicie zbędna.
Mam dziecko i kupy nie są mi obce, ale publikować zdjęcia fekaliów.
Litości.
Klikając tutaj, nie spodziewałam się, że będzie chodzić dosłownie o kupę. Podzielam uczucie zniesmaczenia... Nie wszystkim powinno się dzielić na portalach społecznościowych.
OdpowiedzUsuń