czwartek, 12 lutego 2015

SESJA ZDJĘCIOWA Z BALONAMI

sesja_na_roczek_ z_balonami


Chciałam samodzielnie wykonać sesję zdjęciową. Uśmiechnięty Młody w łóżeczku wypełnionym kolorowymi balonami. Co w tym trudnego. Kupię balony, nadmucham, wrzucę do łóżeczka wraz z Młodym, następnie cyknę foty i już. Prościzna.



sesja_na_roczek_ z_balonami


Dmuchaliście kiedyś 30 balonów w obecności małego dziecka.
Dramat. Umęczycie się potwornie, szczególnie psychicznie.
Jako bonus zawroty głowy i ból w klatce.
Rodzicielstwo wymaga poświęceń.
Dobra, teraz pójdzie już gładko.
Tylko wstawiam Młodego i robię zdjęcia.

sesja_na_roczek_ z_balonami

Tiaaa.
Na zdjęciach, które mnie zainspirowały dzieci były roześmiane, a balony to dekoracja.
U nas jest inaczej.
Młody za wszelką cenę chce przegryźć wszystkie balony.
Zamiast robić zdjęcia, zabieram balony, które przed chwilą mu podarowałam.
Zaczyna się ryk, wrzask i płacz.
Może jutro pójdzie lepiej.

sesja_na_roczek_ z_balonami


Kolejny dzień. Światło za słabe.
Młody nie w humorze. Zdjęcia nieostre.

sesja_na_roczek_ z_balonami

Mija tydzień.
W łóżeczku dalej balony, tylko trochę mniejsze.
Uszło z nich powietrze.


Cytując klasyka:  Ars non habet osorem nisi ignorantem. 

Nie ma większego wroga dla sztuki od ignoranta. 

2 komentarze:

  1. Hahaha:)) No tak to właśnie jest z tymi dzieciakami;) Ja też tak mam, że zawsze sobie coś wyobrażę, wymyślę, a potem się niestety okazuje, że dzieciaki niekoniecznie podzielają moją wizję;)) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehehe zdjęcia fajne no i co po tym tygodniu ? Wyszły ? :)

    OdpowiedzUsuń